23.10.2005 niedziela:

Centuria Chechło - Legion Bydlin  2-4 (1-1)


CENTURIA (1-4-4-2)

B 21  Przemysław Oleś  1  (71' Marcin Sierka)

 

O 3  Rafał Rudy    Bramki dla Centurii: 
O 5  Łukasz Guzik  22  (60' Piotr Janda)      
O 9  Paweł Rudy  4'  Grzegorz Pacia 1-0
O 7  Radosław Jaworski 90+2'  Rafał Rudy 2-3
P 4  Mateusz Baryczka  20  (67' Wojciech Grzanka)      
P 10  Mariusz Porębski      
P 6  Łukasz Kujawa      
P 11  Dawid Bębnowski      
N 77  Tomasz Binek      
N 16  Grzegorz Pacia (kpt.)  2  (87' Aleksander Rudy)      

Opis meczu:

Derbowy pojedynek między Centurią i Legionem wzbudził tradycyjnie duże zainteresowanie wśród kibiców obu drużyn, którzy licznie stawili się aby dopingować swoich ulubieńców. Już przed rozpoczęciem meczu w naszych szeregach widać było lekki niepokój, bo ze składu wypadło kilku zawodników, kilku było też nie w pełni sił. O dziwo, w pierwszej połowie zupełnie nie było tego widać i to Centuria była stroną przeważającą. Już w 2 minucie gry Radosław Jaworski zagrał do Grzegorza Pacii, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale uderzył bardzo niecelnie. Nasz napastnik zrehabilitował się jednak już 2 minuty później. Paweł Rudy przechwycił piłkę w środku pola, zagrał do Mariusza Porębskiego, który natychmiast odegrał do wychodzącego na czystą pozycję Grzegorza Pacii, a ten tym razem nie dał już szans bramkarzowi gości i posłał piłkę do siatki. Niestety, radość w naszej drużynie z prowadzenia trwała tylko kilkadziesiąt sekund. Po wznowieniu gry od środka, nasi zawodnicy co prawda przejęli szybko piłkę, ale uwikłany w indywidualne pojedynki Mariusz Porębski stracił futbolówkę, poszła kontra gości, do tego niefortunnie interweniujący Łukasz Guzik wybił ją wprost pod nogi napastnika Legionu, który w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem doprowadził do wyrównania. Szybko strzelone bramki na początku meczu najwyraźniej ostudziły zapędy obu drużyn, bo przez następnych kilkanaście minut gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Na kolejną groźną sytuację trzeba było czekać do 26 minuty. Wtedy to wychodzącego na czystą pozycję napastnika gości, powalił na ziemię na linii pola karnego Radosław Jaworski. Goście domagali się w tej sytuacji rzutu karnego i czerwonej kartki dla naszego zawodnika. Skończyło się ostatecznie na rzucie wolnym i żółtej kartce dla Rafała Rudego(!). Strzał z rzutu wolnego trafił w nasz mur. W 28 minucie po rzucie rożnym dla Centurii, w polu karnym gości powstało ogromne zamieszanie, z bliska na bramkę strzelało kilku naszych zawodników, ale jakimś cudem żaden z tych strzałów nie znalazł drogi do bramki. Nasi zawodnicy mieli jednak ogromne pretensje do sędziego, który ich zdaniem nie zauważył iż zawodnik gości wybił piłkę ręką z linii bramkowej. W 33 minucie powinno być już jednak 2-1 dla naszej drużyny. Bardzo aktywny w pierwszej połowie Grzegorz Pacia ośmieszył przy linii końcowej dwóch obrońców gości zakładając im "siatki", podciągnął w kierunku bramki i wyłożył piłkę Tomaszowi Binkowi, który stojąc 5 metrów przed pustą bramką niepotrzebnie próbował przyjmować ją jeszcze, ta odskoczył mu od nogi i goście zdążyli zblokować oba jego strzały. Sytuacja ta znów wywołała protesty naszej drużyny, bo obrońcy gości znów pomagali sobie rękami, co ponownie umknęło uwadze sędziego. Po zmianie stron zawodnicy Centurii nie wiedzieć czemu, zupełnie oddali inicjatywę przeciwnikom. Goście, silniejsi fizycznie od naszych zawodników, zaczęli grać agresywniej, co wystarczyło aby stłamsić naszych młodych zawodników. Już w 46 minucie pierwsze ostrzeżenie dostali nasi obrońcy, którzy pozwolili się urwać prawą stroną napastnikowi gości, ten uderzył jednak wysoko nad poprzeczką. 3 minuty później fatalny błąd popełnił Radosław Jaworski, który stracił piłkę, co umożliwiło wyjście zawodnikowi gości na pozycję sam na sam z naszym bramkarzem. Od utraty bramki fantastyczną interwencją uratował nas jednak broniący tym razem w naszej drużynie Przemysław Oleś. W 57 minucie nasz młody bramkarz znowu się wykazał broniąc bardzo mocne uderzenie zawodnika gości z 25 metrów. Niestety, broniący do tej pory niemal bezbłędnie bramkarz Centurii, popełnił w 59 minucie błąd przy rzucie rożnym i goście uderzeniem głową z 3 metrów objęli prowadzenie. Obrazu gry naszej drużyny nie poprawiły również zmiany dokonane chwilę po utracie bramki. Jedyne zagrożenie pod bramką przyjezdnych stwarzaliśmy właściwie tylko przy rzutach rożnych, których egzekwowaliśmy w drugiej połowie kilka. Goście za każdym razem jednak skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Nasi zawodnicy odkrywali się za to coraz bardziej, co skrzętnie wykorzystali goście. W 69 minucie Piotr Janda nie zdołał przeciąć prostopadłego podania do zawodnika gości, a ten w sytuacji sam na sam z Przemysławem Olesiem, minął naszego bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. Dwubramkowa przewaga gości całkowicie odebrała już naszym zawodnikom ochotę do gry i w końcówce kolejne sytuacje mieli przyjezdni. W 85 minucie jeden z ich zawodników spudłował z 5 metrów w idealnej sytuacji, a 3 minuty później piłka po mocnym uderzeniu napastnika z Bydlina odbiła się od naszej poprzeczki. W 90 minucie nieznacznie obok słupka uderzył Piotr Janda i wydawało się, że na tym skończą się emocje w tym meczu. Jednak chwilę później po akcji naszej drużyny lewą stroną, w polu karnym trącony został Radosław Jaworski, a sędzia odgwizdał rzut karny dla Centurii. Jedenastkę tradycyjnie pewnym strzałem na bramkę zamienił Rafał Rudy. W tym momencie zapaliła się jeszcze w naszych szeregach iskierka nadziei, tym bardziej, że pomimo była już 93 minuta gry, sędzia nie kończył jeszcze zawodów. Chwilę później wykonywaliśmy rzut wolny na połowie gości i w pole karne przeciwników pobiegli niemal wszyscy nasi zawodnicy. Niestety, dośrodkowanie Rafała Rudego było zbyt niskie, goście przejęli piłkę, wyprowadzili kontrę i chwilę później zdobywając czwartą bramkę przypieczętowali swoje zasłużone zwycięstwo.